Widzenie kamienia:
Projekt międzynarodowy realizowany od 1995 r.
Współtworzony przez kilkudzisięciu autorów ze Belgii, Czech, Danii, Francji, Japonii, Kanady, Korei, Litwy, Luksemburgu, Niemiec, Norwegii, Polski, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Wielkiej Brytanii.
Fotografie posiadają formaty od 20x30 do 100 x 70 cm, techniki różne, m.in. kilka obiektów.
W idealnie szczelnym odizolowaniu się kamienia od reszty świata i jego uparcie niemym trwaniu jest niewątpliwie coś fascynującego. Stąd też ludzi intryguje z jednej strony tajemnica jego istnienia, ale także swoista osobność, wynikająca z wyizolowania kamienia - nieśmiertelnego w swym kamiennym majestacie, z drugiej zaś wielorakość egzystowania postaci jakie przybiera. Stając się przez stulecia fetyszem i talizmanem obrósł w bogate odniesienia symboliczne. Jako pojemny znak bywa podatny na różne interpretacje oraz otwarty na łączone z nim metafory.
Relacje zachodzące między człowiekiem i kamieniem bywają rozmaite. Raz można mówić o pełnym czci stosunku do kamienia, kiedy indziej o traktowaniu go jako pretekstu do tworzenia autonomicznych wizualnie wizji artystycznych. Wśród artystów interesujących się kamieniami są i tacy, którzy metodycznie je fotografują, utrwalając tym samym, ale i obsesyjnie kolekcjonując, ich niemą obecność. Prowadząc Galerię "Foto-Medium-Art" często prezentowałem wystawy fotografów, którzy "zdejmują" kamerą kamienie. Równolegle, począwszy od 1985 r. w górnej, gotyckiej sali organizowałem wystawy instalacji pod wspólną nazwą "obecność wśród kamieni", do wykonania których zaprosiłem łącznie 37 artystów. Jednocześnie zbierałem pojedyncze fotografie na przyszłą wystawę „Widzenie kamienia”. Przy czym nie chodziło mi o dokumentalne wyłącznie obrazy, przedstawiające wielorakie wyglądy polnych głazów, monumentalnych megalitów czy detali skalnych ścian. Gromadząc materiał wybierałem te prace, które różnicował nie wygląd głównego motywu, ale jego widzenie. To właśnie ono w pierwszym rzędzie decydowało o wyborze.
Moim zamiarem było zestawienie różnych podejść, widzeń i interpretacji kamienia jako takiego. Toteż na wystawie znalazły się zarówno fotografie niezwykle oszczędne formalnie, eksponujące rysunek i fakturę bryły (Gerd Bonfert, Paul Caponigro. Yannig Hedel, Jim Mailer, Jan Svoboda, Finn Thrane), jak i traktujące kamień jako pretekst służący pokazaniu możliwości sprawczych fotografii (Bigou i Gilles, Julien Coulommier, Akira Komoto, Loni Liebermann, Jan Pohribný, Riwan Tromeur). W zestawie wystawowym znalazły się ponadto fotografie, których autorzy z myślą o kamieniu właśnie kreują jego magiczną aurę (André Kerszenblat, Andrzej Różycki, Rudolf Sikora). Artyści zaproszeni do udziału w wystawie stosują w swoich praktykach rozmaite stylistyki – od wizualnego elementaryzmu po multiekspozycje oraz działania malarskie w obrębie fotograficznego kadru. Różne są też narzędzia jakimi się posługują – od camery obscury (Paweł Borkowski, Kirsten Klein) po kamerę wielkoformatową (Jaroslav Beneš). Wszystkie te prace łączy jednak kamień, pojmowany jako motyw i jako pretekst do stworzenia tak wizerunku, jak i powołania jego istnienia na nowo – w nieskrępowanej wizji wyglądów faktycznych i możliwych stanów.
Myślę, że choć na inny sposób, niemniej równie interesująca byłaby wystawa "fotografii", od stuleci "wykonywanych" zmiennemu otoczeniu przez leżący stale w jednym miejscu kamień. Być może kiedyś będzie ona możliwa.
Faktografia
Galeria Foto-Medium-Art, Wrocław, 8.1995
Instytut Kultury Polskiej, Bratysława, 11.1995
Galeria Sztuki KOK, Kłodzko, 5.1996
Galerie Vỳtvarného Uměni, Nachod, 4.2001
Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Kłodzko, 10.2006
Galeria pod Atlantami, Wałbrzych, 5.2007